środa, 28 stycznia 2015

Regulamin Kadry Narodowej i Ranking

Zastanówmy się po co nam Kadra i po co nam ranking?

Kadra Narodowa

Zespół reprezentujący nasz kraj na zawodach międzynarodowych (bo to o nie tutaj chodzi!) powinien być tak dobrany, aby osiągać jak najwyższe wyniki i godnie reprezentować RP. Czyli idąc tym tropem dla seniorów powinniśmy mieć Kadrę ... CS! Jaki sens ma tworzenie KN seniorów dla niższych konkursów? Czy chcemy wysyłać za pieniądze podatników i składkowiczów PZJ konie małorundowe pod seniorami na międzynarodowe zawody? Nie stać nas na ten luksus, tym bardziej jeśli nie stać bogatszych sąsiadów.

Jak wybierać Kadrowiczów? Na podstawie wyników, to oczywiste. Ale czy tylko? Czy powinniśmy brać pod uwagę takie czynniki jak progresja, rokowanie na przyszłość? W sytuacji, w której ewidentnie nie stać nas na rozrzutność należy maksymalnie zobiektywizować kryteria czyli wynik, wynik i jeszcze raz wynik. Koń progresujący i obiecujący wcześniej czy później ten wynik zrobi, prawda?

Jak obiektywnie ocenić wyniki sportowe? Przez ranking! Jest to sprawdzona od setek lat we wszystkich dyscyplinach sportu metoda obiektywnego przedstawienia i porównania wyników. 

Ranking

Jak tworzyć obiektywny i użyteczny ranking? 
1. Bezbłędnie i transparentnie
2. Na czas, wtedy kiedy będzie do czegoś służył
3. Zgodnie z metodą gwarantującą zobiektywizowaną miarę

O braku błędów więcej nie mówmy, niech kurtyna milczenia zapadnie! Miejmy nadzieję, że do połowy lutego powstaną rankingi a brak protestów będzie świadectwem ich bezbłędności. Ważne, aby ranking był transparentny - tzn. każdy widzi na podstawie których wyników obliczono wynik końcowy i pozycję w rankingu.

Zajmijmy się kwestią metody i czasu.

Kiedy powinien powstawać ranking?
1. Wtedy, kiedy mamy większą pulę wyników i po ich uwzględnieniu ranking ulegnie zmianie
2. Wtedy, kiedy będziemy na jego podstawie podejmować decyzje

Kiedy mamy w polskich warunkach takie punkty w kalendarzu?
A. zakończenie sezonu halowego, przełom kwietnia i maja - wybór Kadry na sezon otwarty
B. półmetek sezonu otwartego, koniec lipca
C. zakończenie sezonu otwartego i MP, przełom września i października - wybór Kadry na sezon halowy
D. koniec roku i półmetek sezonu halowego, grudzień




W ten sposób otrzymujemy cztery, niemalże kwartalne rankingi, które mogą służyć do oceny postępów poszczególnych par, oceny wyników kadrowiczów, etc. Dwa z nich służą do ew. weryfikacji składu KN.

Jaką metodą się posłużyć?
Myślę, że następujące zasady tworzenia rankingu zagwarantują nam przygotowanie użytecznego rankingu:
1. Do rankingu są liczone wyniki z jasno wskazanych z nazwy konkursów (CS1, CS2, CC4, CC7) aby nie było niedomówień (czy CC2 też się liczy?)
2. Do rankingu jest branych 6 najlepszych wyników: 4 najlepsze wyniki z ostatniego okresu rankingowego (3 miesiące) i 2 najlepsze wyniki z poprzedniego okresu rankingu (zgodnie z zasadą, że wyniki sprzed kilku miesięcy nie odzwierciedlają aktualnej formy i były już wzięte do poprzedniego rankingu)
3. W wypadku braku 1 lub 2 wyników (czyli para ma nie mniej niż 4 starty w 6 miesiącach) brakujący wynik (lub wyniki) są zastępowane najniższym z uzyskanych wynikiem ale  pomniejszonym o np 3%
4. Wyniki są 'normalizowane' mnożnikami odzwierciedlającymi wagę zawodów - z doświadczenia wiadomo, że wynik za podobny przejazd na CDI***** będzie o około 5% niższy niż wynik osiągnięty na zawodach ogólnopolskich, itd. Zatem wagi powinni opracować statystycy na podstawie różnic w sędziowaniu ale pozwolę sobie zaproponować coś na początek ew. przyszłej dyskusji:



5. Do rankingu nie są brane wyniki z zawodów sędziowanych przez trzech sędziów, myślę, że nie trzeba tego głębiej uzasadniać (gdyby nie było potrzebnych 5 czy nawet 7 sędziów to na ZO czy na MP sędziowałaby trójka ...)
6. Do rankingu nie są brane wyniki konkursów z mniejszą obsadą niż 5 koni ...

Kogo z rankingu wybrać do KN?
Pytanie o automatyzm wyboru najlepszych zawodników z rankingu do KN nie jest 'od czapy'. Z natury rzeczy powinniśmy odrzucać pary, które:
1. są aktualnie kontuzjowane lub w trakcie wtrenowywania i nie rokują w najbliższych miesiącach uzyskiwania wyników podobnych jak te w rankingu
2. pary o trendzie stałym lub spadkowym jeśli w rankingu jest para progresująca o minimalnie gorszym wyniku (np <0,5%)
3. pary, których koń został oficjalnie wystawiony na sprzedaż 

Wydaje mi się, że zastosowanie powyższych zasad jest proste, logiczne, uzasadnione, i da korzyści dla środowiska i sportu.

czwartek, 22 stycznia 2015

Ranking PZJ i Kadra Narodowa

Opadły już pierwsze emocje po błędnie przygotowanych rankingach. Mam nadzieję, że PZJ przeprosi zawodników za zamieszanie. W szczególności tych, którzy cieszyli się z wysokich lokat a w końcowym efekcie będą znacznie niżej niż myśleli, jeśli tak będzie.

Wszyscy wiemy, że Regulamin rankingu nie jest do końca jasny. Które konkursy wchodzą a które nie - o to można toczyć zażarte spory. Poniżej kilka punktów wartych doprecyzowania żeby sporów nie było.

1. Czy do rankingu CS wchodzi średnia runda?
2. Co to znaczy obowiązkowe konkursy - w żadnych przepisach nie ma definicji obowiązkowych konkursów - i tak w klasie CC - czy obowiązkowe jest to CC4 i CC7? Czy CC2 (równe CC4) także wchodzi do rankingu czy nie? Literalnie czytając nie, zresztą Regulamin Kadry doprecyzowuje, że do wyników Kadry CC2 się liczy, więc jeśli Regulamin rankingu o tym milczy zatem chyba nie ... Co z CC1 i CC3? One nie są obowiązkowe wiec raczej nie, prawda?
3. Wyniki z konkursów krajowych liczą się w 95% - czy wszystkie konkursy? Co z konkursami ZO z trzema sędziami - czy te wyniki też powinny się liczyć w 95% jak te z zawodów z pięcioma sędziami czy może tylko w 90%?

I najważniejsze - jawność, częstotliwość i zastosowanie rankingu.

Aby poprawić transparentność i aby ranking służył celowi, powinien być stale co miesiąc uaktualniany. Wtedy na bieżąco zawodnicy mogą monitorować swój progres wyników a PZJ ew. korygować błędy.

Na koniec roku (lub co pół roku) ranking powinien być oficjalnie publikowany wraz z zestawieniem wyników służących do jego przygotowania.

Na podstawie rankingu powinna być wyłaniana Kadra Narodowa, bo po cóż komu ranking jeśli nie do wyłonienia najlepszych?

środa, 7 stycznia 2015

O opłatach licencyjnych BPK

Od dłuższego czasu trwa dyskusja o wysokości opłat licencyjnych osób bez przynależności klubowej (BPK). Portal Świata Koni opublikował wywiad z prezesem Abgarowiczem, w którym prezes przedstawia uzasadnienie decyzji Związku: http://swiatkoni.pl/news/9005,o-bpk-slow-kilka.html

Oto przedstawione przez prezesa argumenty służące za uzasadnienie tejże decyzji:
1. Kluby jeździeckie wzmacniają struktury oraz rozwój jeździectwa i trzeba je wspierać
2. Przez kluby uczestniczy się w życiu Związku a osoby BPK nie uczestniczą 
3. Intencją nie jest wzmocnienie finansowe PZJ ale wzmocnienie klubów 
4. Stawki muszą być takie, żeby opłacało być się w klubie
Zastanówmy się, czy wprowadzony mechanizm wspiera powyższe argumenty.

Argument 1. Kluby jeździeckie wzmacniają struktury jeździeckie i trzeba je wspierać
Czy kluby rozwijają jeździectwo w kraju? Proszę najpierw zrobić statystyki i wtedy można używać takich argumentów.
Ile klubów ma ośrodki jeździeckie?
Ile klubów prowadzi szkółki jeździeckiej?
Ile klubów organizuje zawody?
Ile klubów posiada środki finansowe i wspiera zawodników?
Wszyscy wiemy, że odpowiedź na powyższe pytania wskaże, że kluby nie budują i nie rozwijają jeździectwa, są tylko podmiotowością prawną służącą do rejestracji i rozliczania kosztów, także narzędziem marketingowym dla zawodników do budowania reputacji i pozyskiwania sponsorów. Nie ma to nic wspólnego z celami PZJ.

Argument 2. Przez kluby uczestniczy się w życiu Związku a osoby BPK nie uczestniczą
Statut PZJ w § 5 ustanawia: „W działaniach Związku na terenie Polski uczestniczą jako jego członkowie kluby i związki jeździeckie oraz osoby prawne, których statuty, umowy albo akty założycielskie przewidują prowadzenie działalności w sporcie jeździeckim. Działania Związku mogą wspierać także inne osoby prawne oraz osoby fizyczne pragnące rozwoju sportów jeździeckich w Polsce.” Jak wynika z tego zapisu, osoby fizyczne takie jak zawodnicy BPK mogą brać udział w rozwoju jeździectwa a także aktywnie wspierać działania PZJ i w nich uczestniczyć! A jeżeli chcemy być purystami - można powołać stowarzyszenie zawodników BPK i ten podmiot może być członkiem PZJ. W ten sposób można załatwić tę sprawę ale nie ma powodu aby dyskryminować zawodników, którzy nie chcą płacić składek klubowych. Co więcej § 6 Statutu stanowi, iż „Związek jest jedynym reprezentantem polskiego jeździectwa w kraju i za granicą”. Nie wnikając w podstawę prawną i niezgodność ze stanem faktycznym powyższego stwierdzenia, dla samego Związku oznacza to aspirację PZJ do bycia reprezentantem całego środowiska a nie tylko członków Związku. A jeśli PZJ reprezentuje każdą osobę jeżdżącą konno w Polsce, w tym te, które są BPK jak i te, które nigdy nie miały wykupionej licencji PZJ, różnicowanie wysokości składek jest dyskryminowaniem przez Związek osób, które uczestniczą w sporcie jeździeckim a nie są członkami podmiotów, które są członkiem Związku!

Argument 3. Intencją nie jest wzmocnienie finansowe PZJ ale wzmocnienie klubów
Jeśli taka byłaby intencja, należałoby wszystkie środki pozyskane od osób BPK powyżej stawek osób z przynależnością klubową przekazać klubom! W innym wypadku wyższe składki są haraczem na rzecz Związku, który potrzebuje silnego zastrzyku gotówki. A może sytuacja wygląda tak, że liczba klubów zrzeszonych w Związku spada, i dlatego trzeba obniżyć im składki, trzeba je zachęcić do pozostania w Związku, a różnicę w niższych przychodach Związku mają pokryć osoby BPK? Tylko czy kilkaset złotych w opłacie rocznej czyni różnicę klubowi? A jeśli ta oszczędność kilkuset złotych jest taka znacząca - jak klub ma rozwijać jeździectwo, jeśli nie stać go na kilkaset złotych wyższej składki w sytuacji, kiedy start na jednych zawodach jest dużo droższy a wizyta dobrego weterynarza kosztuje kilkukrotnie drożej? Przecież to się kupy nie trzyma ...

Argument 4. Stawki muszą być takie, żeby opłacało być się w klubie
Jeśli zapłacę składkę klubowi, to jej część klub odda w formie opłaty licencyjnej PZJ. Za pozostałe środki opłaci księgową, która będzie prowadzić księgowość klubu. Składka klubowa wzmocni PZJ, koszty księgowej wzmocnią polską gospodarkę. Ale jak ten proceder ma wzmacniać polskie jeździectwo? Czy przynależność do klubu spowoduje, że znajdę sponsora, poprawi moje wyniki? Czy przynależność do klubu da mi lepszego trenera? Czy przynależność do klubu i opłacenie składek w PZJ wybuduje w klubie krytą ujeżdżalnie lub zdrenowany plac? Czy przynależność do klubu wyleczy kontuzjowanego konia?

Szanowny Panie Prezesie!
Stawki muszą być takie, żeby opłacało się w ogóle uprawiać jeździectwo. Od lat uprawianie tego sportu staje się coraz droższe. Działania PZJ wpisują się w schemat - płaćcie więcej bo was stać a jak was nie stać to nie powinniście uprawiać jeździectwa.

niedziela, 4 stycznia 2015

Konserwowanie historii w PZJ czyli o ogłoszonych konkursach w PZJ

Tuż przed końcem roku Zarząd PZJ ogłosił konkursy na stanowiska Trenerów selekcjonerów oraz Przewodniczących Komisji – Menadżerów. Dla obu konkursów opublikowane zostały Regulaminy. W związku z otwartą od lat sprawą relacji Komisja – Menadżer Dyscypliny – Trener Selekcjoner, poniżej chciałem (ponownie) poruszyć kilka kwestii i zwrócić uwagę Zarządu na nierozwiązane fundamentalne problemy PZJ.

A. Komisje Dyscyplin
W latach poprzednich funkcjonowały Komisje poszczególnych dyscyplin. Piszę funkcjonowały, ponieważ za ostatniej kadencji ich działanie pozostawiało wiele do życzenia, w szczególności Komisja Ujeżdżenia nie działała. Było to m.in. skutkiem dwóch poważnych słabości organizacyjno-formalnych PZJ:
1. Komisje nie posiadają ujawnionych publicznie Regulaminów, które przecież historycznie istniały i działały, na dzisiaj nie obowiązują (chyba, tego nikt nie wie)
2. Komisje nie są właściwie umocowane w przepisach PZJ i np Regulaminach dyscyplin – nie wiadomo, czy Menadżer Dyscypliny to Menadżer Komisji, Czy Menadżer Komisji to Przewodniczący Komisji, jaka jest relacja pomiędzy Komisją a Menadżerem - doradcza czyli równoległa, kontrolna czyli nadrzędna, a może podrzędna, chociaż w takim wypadku nie wiadomo poc o miała by Komisja istnieć ...

B. Menadżerowie Dyscyplin
W "Regulaminie powoływania zawodników do kadry narodowej” wskazano osobę decydującą o składzie Kadry - Menadżera Dyscypliny. Wskazano także, że poza sprawami dot. reprezentowania barw narodowych na Olimpiadzie, Mistrzostwach Europy etc, zatwierdza on także (po weryfikacji spełnienia warunków regulaminowych) zgłoszenia na zawody międzynarodowe, a także ma pełnię władzy dot. ew. odstępstw od Regulaminu w zakresie kwalifikowania zawodników do Kadry Narodowej (zatwierdzana przez Zarząd PZJ) i do składu reprezentacji na imprezy międzynarodowe rangi niemistrzowskiej. Wobec tak ważnych zadań Menadżera Dyscypliny rodzą się następujące pytania:
- Jak wygląda rola, zadania i prawa Komisji wobec tak szerokich prerogatyw Menadżera?
- Jak wygląda relacja Menadżer a Trener Selekcjoner?
- Skąd się wzięły zadania Menadżera Dyscypliny w Regulaminie konkursu – czy odpowiadają jakimkolwiek dokumentom wewnętrznym PZJ czy jest to radosna twórczość na potrzeby Konkursu? Czy po zatrudnieniu ‘nowego’ Menadżera będzie miał on te zadania wpisane do opisu zadań w umowie o pracę? Jak Zarząd PZJ chce mu umożliwić ich realizację jeśli stoją one w sprzeczności z obowiązującym ustrojem PZJ i zadaniami innych pracowników niż Menadżer?

Pośród zadań wskazanych w Regulaminie Konkursu czytamy m.in., że Menadżer Dyscypliny odpowiada za:
1. przygotowywanie od strony formalno-prawnej zasad realizacji planów sportowych i szkoleniowych dyscypliny – czy to nie radca prawny związku dba o stronę prawną? Czy strona formalna nie powinna zostać Menadżerowi narzucona (strona formalna ogranicza pracownika w sposobie realizacji postawionych mu celów)? Czyli sam sobie sterem żeglarzem i okrętem?
2. opracowanie do zatwierdzenia przez Zarząd PZJ rocznych oraz wieloletnich planów sportowych i szkoleniowych – czy nie powinno być to zadanie Trenera selekcjonera? W Regulaminie konkursu Trenera selekcjonera czytamy, że ma on udział w opracowaniu wieloletnich planów sportowych i szkoleniowych – czyli Menadżer jest szefem Trenera? Czy Menadżer działa jako listonosz i przekazuje plany Trenera Zarządowi, czy może ma na nie wpływ? A Komisja? Jaka jest jej rola?
3. przygotowanie rankingów – a nie Biuro PZJ, które ma od tego pracowników i dane? Czy znowu ma dochodzić do nieprawidłowości w rankingach?
4. zatwierdzanie merytorycznie i finansowo dokumentów rozliczeniowych dotyczących akcji szkoleniowych i sportowych oraz opiniowanie ich zgodności z zatwierdzonymi planami szkoleniowymi i sportowymi – czyli sam ma siebie kontrolować? To jakiś absurd ...
5. szefowanie ekipie na zawodach ... to kiedy znajdzie czas na pracę nad tymi kilkudziesięcioma zadaniami z Regulaminu? Co ma szefowanie ekipie na imprezach międzynarodowych do dbania o całą dyscyplinę?

C. Trener Selekcjoner
Bardzo dziwna figura z tego naszego Trenera Selekcjonera. Ma on tylko udział a nie ostateczne słowo w opracowaniu rocznych oraz wieloletnich planów sportowych i szkoleniowych, ale na bieżąco ma raportować Przewodniczącemu Komisji-Menadżerowi wykonanie zaplanowanych zadań oraz przygotowywać mu analizy oraz sprawozdania. Czyli de facto Trener podlega Menadżerowi Dyscypliny! 

W całym dokumencie nie ma ani słowa o trenowaniu zawodników ... Wow! Trener, który nikogo nie trenuje, co więcej nic nie ustala z zawodnikami, w ogóle z nimi się nie komunikuje. Niesamowite ...

Co ciekawe Trener ma współpracować w przygotowaniu rankingów – to jakieś kuriozum (patrz wyżej Menadżer Dyscypliny), PZJ ma pracowników, którzy mają dostęp do baz, robią zestawienia, etc. Co ma tu do robienia Trener?

Trener jest Selekcjonerem, ale nie selekcjonuje nikogo, bo robi to Menadżer. Szok. Czy ktoś to w Zarządzie przeczytał ze zrozumieniem?

D. Ważne czyli o pieniądzach
Na sam koniec dwie sprawy: dzielenie pieniędzy oraz kalendarz centralny i organizacja zawodów. 

Menadżer, który jest mega władcą i nadzorcą Kadry Narodowej, Trenera Selekcjonera, Komisji (przewodniczy jej), części pracowników biura PZJ, sam wyznacza sobie cele a potem raportuje ich wykonanie, decyduje także o Kalendarzu Centralnym i negocjuje z organizatorami zawodów umowy. Jest to pomieszanie podstawowych zasad dobrego zarządzania i kontroli wewnętrznej, rodzi ryzyko poważnych nadużyć a co najmniej nieprawidłowości!

Z drugiej strony nie wskazano, kto ma decydować o łożeniu i wielkości przydzielanych środków na poszczególnych zawodników, kluby, dyscypliny. Ani Trener, ani Menadżer ani Komisja tego nie robi – czyli kto? Zarząd? Na jakiej podstawie? Kto proponuje?

A jak powinno być w świecie idealnym lub jak jest gdzie indziej (czytaj w innych związkach, organizacjach, krajach)?

Komisja Dyscypliny jest (zwykle - czytaj prawie zawsze) ciałem nadrzędnym wobec całej Dyscypliny, a także Trenera i Menadżera! Komisja jako ciało zbiorowe czyli mało podatne na subiektywizm decyduje o wszystkim, wyznacza cele, dzieli pieniądze, kontroluje oraz monitoruje sposób i rezultaty wykonania zadań i wydatkowania środków, otrzymuje raporty o wynikach od Biura a ew. wyjaśnienia od Trenera i Menadżera.

Trener Selekcjoner powołuje Kadrę, negocjuje z Komisją budżet, cele, etc. Ustala plany startowe, trenuje Kadrę, monitoruje formę zawodników, powołuje zespoły na starty, szefuje ekipie, ...

Trenera Selekcjonera wspiera Menadżer Dyscypliny, który jest podległy Komisji i realizuje zadania wskazane przez Komisje dla całej dyscypliny a nie Kadry. W swoim zakresie zadań ma także wspieranie Trenera Selekcjonera ale mu nie podlega, ma całą dyscyplinę ‘do obskoczenia’ a nie tylko KN. Jest administratorem, organizatorem, koordynatorem, ale nie decyduje – od tego są Komisja i Trener.

Taki podział jest prosty, jasny i oczywisty dla ludzi, którzy widzieli inne organizacje niż PZJ. Każdy, kto funkcjonował w strukturze większej niż kilka osób wie, co to regulaminy, organizacja, procedury, podział obowiązków, kontrola wewnętrzna, nadzór, konflikt interesów. Zarząd PZJ widać ciągle nie rozumie tych pojęć.


Obserwujemy, może niezamierzone, ale jednak konserwowanie stanu zastanego, bałaganu i patologii prowadzącej do nieskuteczności, nieefektywności i nieprawidłowości. To ostatni dzwonek żeby zacząć zmieniać PZJ na lepsze a nie tylko wymieniać (bądź nie) ludzi.