czwartek, 27 sierpnia 2015

O rezygnacji przewodniczącej Kolegium Sędziów i nie tylko ...

Dwa dni temu rezygnację ze stanowiska i wypowiedzenie umowy o pracę złożyła przewodniczącej Kolegium Sędziów. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie okoliczności, w których do tego doszło.

Jakiś czas temu Zarząd PZJ dokonał zmian w organizacji pracy i składzie Kolegium uzasadniając to koniecznością profesjonalizacji prac zespołu. Ktoś miał się po prostu zająć tematem na stałe a nie dorywczo i społecznie. Teraz ten sam Zarząd podjął decyzję, że nie jest to praca na pełny etat, czego oczywiście zainteresowana nie mogła zaakceptować.

Piszę o tym ponieważ odejście to wpisuje się w scenariusz zdarzeń, które zdaniem sceptyków mają doprowadzić do całkowitej czystki Biura PZJ w Warszawie. Następnie Zarząd poinformuje - cóż, nie ma tu nikogo, wynajęcie Biura jest drogie - przenieśmy PZJ do Poznania, zostawmy w Warszawie biurko prezesa i numer telefonu.

Możliwe? Technicznie i prawnie tak. Logistycznie, możliwe. Czy środowisko podniesie larum - może któraś z gazet to opisze, będą dwa listy protestacyjne i na tym się skończy. Środowisko jasno pokazało Zarządowi, że nie jest zdolne do oporu, że nie rozumie tego co się dzieje.

Dla odmiany - w sumie od dawna nie zajmowałem się samym ujeżdżeniem. W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z trzema zdarzeniami, o których warto napisać.

Niemiecka PETA złożyła doniesienie do prokuratury na jeźdźca i właściciela Totilasa. Ponoć znęcali się nad koniem. Ja w Aachen nie byłem ale w czasie transmisji setki ludzi widziały Totiego na rozprężalni a miliony na arenie. Znęcania nie widzieliśmy ... Warto zauważyć, że istnieje uzasadnione ryzyko, że niebawem takie doniesienia mogą stać się codziennością w Polsce. Czy dobrze to czy źle pozostawiam czytelnikowi.

Wczoraj zostały opublikowane zgłoszenia do MP. Mamy tylko 11 par w konkursie, w tym jedną amazonkę z dwoma końmi czyli maksymalnie będzie 10 par sklasyfikowanych. Czyli nie ma postępu, mamy mały regres. Niestety zabrakło kilku par z powodu kontuzji, miejmy nadzieję, że już niebawem konie wrócą na czworoboki. Obiecujące jest to, że mamy kilka koni debiutujących, czyli jest szansa na przyszłość ...

I incydent z MWiM kiedy to doszło do eliminacji zawodnika z powodu pomocy z zewnątrz. Jest to zdarzenie bez precedensu. Na naszych czworobokach sędziowie (za)rzadko sięgają po radykalne środki. Ma to miejsce gdy okoliczności nie budzą wątpliwości. W tym wypadku sędzia ukarał zawodnika za łamanie przepisów i brak fair play. Powodem było zachowanie trenera zawodnika, którym była sędzia i menadżer dyscypliny w jednej osobie. Pół roku temu wzbudziłoby to w środowisku oburzenie. Dzisiaj jesteśmy tak zniesmaczeni całą sytuacją, że to bulwersujące zdarzenie spowodowało u nas wszystkich tylko wzruszenie ramionami i uśmiech politowania ... Żal mi nas wszystkich.

wtorek, 18 sierpnia 2015

Powraca sprawa pisma MSiT dot. porządku Nadzwyczajnego Zjazdu

Wow, pismo zostało udostępnione!

I tak jak pisałem wcześniej:

1. Jest to pismo z Departamentu Kontroli a więc niewłaściwej komórki MSiT
2. Nie jest to opinia prawna
3. Nie jest to opinia wystawiona w imieniu Ministra!

O wszystkim tym pisałem:

Dalej:

4. Zawiera ona w sobie rażące błędy merytoryczne:

a) pismo twierdzi, iż nie jest możliwe zachowanie wymogów Statutu PZJ o zawiadomieniu Delegatów o porządku obrad :

i) na dzień przygotowania pisma 17.07 jest możliwe dochowanie 14 dniowego Statutem wymaganego terminu przekazania informacji o porządku obrad i przedstawienia niezbędnych dokumentów - celowy błąd autora pisma?

ii) natomiast jeśli chodzi o wymóg zawiadomienia na 30 dni przed zjazdem o miejscu i terminie - wymóg ten został dochowany więc dyskusja autora pisma jest bezprzedmiotowa i wadliwa

iii) zakładając, iż autor miał na myśli zupełnie bezzasadne założenie (nie jest to przewidziane w Statucie) wymogu informacji nie tylko o miejscu i terminie ale o porządku obrad, stypulacja o braku możliwości dochowania tego 'wymyślonego' wymogu jest także nieprawdziwa:
A. Zarząd miał dwa dni 2 i 3 sierpnia na taką informacje delegatów
B. Delegatów można poinformować emailem, telefonicznie, publikacją na stronie PZJ - każdy sędzia uznałby okoliczności publikacji w mediach, na stronie PZJ, wysłania emaili do WZJ/OZJ i delegatów za wystarczające do uznania dochowania należytej staranności

O wszystkim tym pisałem:

5. Zawiera ono także poważne nadużycie ze strony autora pisma:

Wprowadzenie takiego wpisu należy uznać za próbę wprowadzenia w błąd czytelnika. Otóż, Statut wskazuje,:
A. Zjazd Delegatów PZJ może kiedy chce (na dowolnym zjeździe) powoływać i odwoływać członków Zarządu
B. Jeśli Związek nie skorzysta ze swojego prawa MUSI dokoptować brakujących członków na najbliższym walnym zjeździe.
Zatem wybór nie powinien a jeśli nie będzie miał wcześniej miejsca - musi się odbyć na najbliższym zjeździe. A to już jest zupełnie inna informacja niż ta zmanipulowana w piśmie.

6. Najważniejszy w sumie fragment pisma:
Kontekst i treść Uchwały Rady jasno wskazują na intencje Rady:
i) Rada oczekuje głosowania votum zaufania Zarządu
ii) kierując się ekonomiką Rada podjęła uchwałę w sprawie rozszerzenia porządku obrad Nadzwyczajnego Zjazdu Delegatów. 
W wypadku bezprawnego odmówienia Radzie rozszerzenia Zarząd powinien wypełnić podstawowy zakres uchwały czyli dać możliwość Delegatom głosowania votum zaufania. W związku z tym Zarząd musi zwołać nadzwyczajny zjazd delegatów do 2 października. Koniec i kropka. 

Na koniec warto nadmienić, iż:
a) interpretacja przedstawiona w piśmie jest wadliwa - Nadzwyczajny Zjazd musi obradować nad tym do czego został zwołany, ale nie tylko! 
b) opinie prawne przygotowane na 3 sierpnia wskazywały, że kierując się ekonomiką Zarząd powinien połączyć wniosek Rady z Nadzwyczajnym zjazdem 3 sierpnia
c) Nadzwyczajny Zjazd 3 sierpnia nie ma władzy aby zmienić wniosek Rady PZJ - zresztą kierując się logiką Zarządu PZJ - jeśli nadzwyczajny nie może zmieniać porządku obrad i głosować zmiany Zarządu to nie może też zmienić porządku obrad i głosować wniosku Rady, prawda?

Podsumowując:
1. pismo zawiera błędy, nadużycia, nie jest interpretacją MSiT, nie jest opinią prawną.
2. pismo jasno potwierdza konieczność zwołania Nadzwyczajnego Zjazdu Delegatów celem głosowania votum zaufania Zarządu jeśli Rada tak sobie życzy.
3. Nadzwyczajny Zjazd 3 sierpnia nie mógł zadecydować, że Zarząd ma zignorować Uchwałę Rady.
4. pozostaje kwestia interpretacji Uchwały Rady - czy jest ona wystarczająca aby zwołać Nadzwyczajny Zjazd? W kontekście jej intencji, dwukrotnego obradowania Rady w tej sprawie, kontekstu, moim zdaniem tak ... zdaniem Zarządu pewnie nie ...

A co jeśli nie będzie konsensusu? Ano możliwa jest kontrola Departamentu Kontroli, bo jak powiedział Radca Ministra, organy administracji publicznej nie mają zwyczaju zmieniać swoich interpretacji przepisów prawa ...

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

O menadżerze dyscypliny ...

Jak człowiek choruje to mu ciężko i wtedy sobie marzy. W związku z tym sobie pomarzyłem o idealnym menadżerze ujeżdżenia ...


Menadżer zna ...
a) całe zaplecze a nie tylko KN dyscypliny - zawodników, konie, trenerów, rodziców, ...
b) wyniki, średnie, słabe i mocne strony poszczególnych par, rankingi i trendy
c) trenerów, sędziów z całej Europy
d) ludzi w Ministerstwie i wie jak ich mądrze wykorzystać dla dobra dyscypliny i zawodników
e) przepisy ujeżdżenia krajowe i międzynarodowe
f) języki obce
g) podstawy fizjologii, treningu, szkolenia i weterynarii
h) środowisko jeździeckie - ośrodki, kowali, weterynarzy, ośrodki
i) teorie zarządzania sportem i potrafi przygotować np plany treningowe i startowe

Menadżer umie ...
a) zorganizować wyjazd na międzynarodowe zawody
b) zorganizować logistykę, wszystkich poinformować, skoordynować
c) zorganizować szkolenie, klinikę, zaplecze treningowe, fizjoterapię
d) zorganizować świetnego weterynarza dobranego do potrzeb koni w ekipie
e) słuchać i pamięta co usłyszał
f) połączyć cele PZJ i zawodnika w jedno
g) poruszać się w środowisku polskim i międzynarodowym, na zawodach i w stajni
h) występować publicznie i prezentować wyniki swoich zawodników czy dyscypliny

Menedżer przewiduje ...
a) potrzeby koni i zawodników
b) możliwe plany startowe, współpracuje przy ich optymalizacji
c) możliwości finansowe i szuka sposobów by pomóc przezwyciężyć bariery
d) planuje alternatywy dla poszczególnych scenariuszy, nawet tych z kontuzjami
e) sprzeczne interesy, konflikty i potrafi je dyplomatycznie łagodzić

Menadżer wie ...
a) co jest ważne dla zawodników a co jest ważne dla PZJ i Ministra
b) jak poruszać się w sposób dyskretny, bo jego rola jest służebna wobec zawodników, koni i dyscypliny
c) jak wyglądają bolączki zawodników w planie treningowym, w sezonie startowym, na zawodach i potrafi z wyprzedzeniem reagować

Szkoda, że tabletki działają i już koniec chorych marzeń sennych ...

O sędziach i sędziowaniu

To ci się stało ma Mistrzostwach Europy w Aachen było ważne. Zdarzenia, których byliśmy świadkami są przełomowe, ale czy przełomu początkiem się okażą, zobaczymy.

Pomimo wszystko musimy się zastanowić w jakim kierunki zmierza sędziowanie. Kim jest sędzia, jaka jest jego rola, zadania, odpowiedzialność.

Sędzia jako strażnik dobrostany konia
Czy sędziowie stanęli na wysokości zadania dopuszczając Totiego do startu? Internetowa burza i skrajne opinie nie powinny zmylić i oddalić nas od faktów: sędziowie trzykrotnie oglądali tego fenomenalnego konia, weterynarze dwukrotnie mieli wątpliwości, a ostatecznej ocenie postanowiono dopuścić konia, ponieważ zawsze nawet na rozprężalni może być wycofany, jeśli kulawizna się pogłębi. I był pod lupą, na rozprężalni wszyscy patrzyli co się dzieje żeby nie było kompromitacji.

Czy dobrze, że nie został wycofany? Moim zdaniem powinien być wycofany ale wtedy niemiecka kadra miałaby powód komentować, że odebrano jej szanse medalowe.

A zdrowie konia? Totilasa boli i boleć będzie. Do końca jego dni. Podobnie jak Edwarda wszystko boli. Wie to każdy jeździec i każdy sportowiec. To jest sport a nie nordic walking po lesie ...

Sędzia jako strażnik zasad ujeżdżenia
I tutaj myślę, że burzy już nikt nie zatrzyma. Mieliśmy konie bliskie ideałowi ujeżdżenia, i nie chodzi mi o Valegro. Mieliśmy Gala i jego robocika. Mieliśmy konie udające wszystko co się da, od piafów po kłus wyciągnięty czy piruety.
Mój niesmak budzi fakt, że taki sam wadliwy ruch, identyczny u zawodnika z dużym nazwiskiem oceniany jest na 8-7,5 a u tego z mniej znanym na 6,5 czy 6. I z takim traktowaniem zawodnicy i publiczność chce walczyć. Proszę zobaczcie dwumetrowe piruety Valegro oceniane na ponad 90%! Zobaczcie piaf Nip Tucka czy kłus wyciągnięty Johnsona. To nie tak oceny za te ruchy powinny wyglądać ...

Sędzia musi być odważny
Sędzia musi być pewny, sędzia musi być szybki, sędzia musi znać na pamięć przepisy, sędzia musi być UCZCIWY WOBEC ZAWODNIKÓW! Wszystkich zawodników, nie tylko tych na szczycie. Wszyscy zawodnicy ciężko pracują na swoje wyniki. Nie wolno promować efektownego oszustwa kosztem rzetelnego dążenia do celów dyscypliny. To jest brak uczciwości i brak odwagi, który dyskwalifikuje sędziego.

niedziela, 9 sierpnia 2015

O środkach na szkolenie seniorów w ujeżdżeniu

Na początku tego roku komisja ujeżdżenia odmówiła zawodnikom Kadry Narodowej kontynuacji finansowania szkoleń z ich trenerami. Argumentowała to brakiem pieniędzy.

Przyjrzyjmy się sytuacji z pierwszej połowy 2015 roku:
- na początku roku komisja twierdzi, że nie ma pieniędzy na szkolenia;
- na początku roku Kadra Narodowa A i B liczy 11 par;
- na początku roku wiceprzewodnicząca nie dysponuje koniem, który wypełnia normy Kadry Narodowej i na zasadach uznaniowych jest w Kadrze B.

Weźmy przykładową na to kwotę 100tyś podzielmy na 11 - wychodzi 9 tyś na osobę.

Sytuacja aktualnie zmieniła się dramatycznie:
- aktualnie Kadra Narodowa A liczy trzy pary, Kadra Narodowa B dwie pary, w tym jedną z nich jest wiceprzewodnicząca komisji ujeżdżenia.
- komisja rozpoczęła finansowanie szkoleń z tej samej puli pieniędzy, z której nie było środków na szkolenia w pierwszej połowie roku.

Weźmy ww. kwotę 100tyś i podzielmy na pięć osób - mamy po 20 tyś na osobę. Jakieś pytania?

Czyż nie jest to sytuacja jasno wskazująca na to, że konflikt interesów nie jest fikcyjnym i wirtualnym pojęciem, któremu trzeba przeciwdziałać?

czwartek, 6 sierpnia 2015

O etyce w sędziowaniu

Wobec sytuacji zaistniałej wobec składu komisji sędziowskiej na MP zacytuję Przepisy Ogólne PZJ:

Artykuł 50. KONFLIKT INTERESÓW
1.Osoby oficjalne mają obowiązek unikać wszelkich faktycznych lub potencjalnych konfliktów interesów. Muszą charakteryzować się neutralną, niezależną i spr
awiedliwą postawą względem zawodników, właścicieli koni, trenerów, organizatorów i innych władz, jak również umiejętnością pracy w zespole. Na podejmowane decyzje przez osoby oficjalne nie mogą mieć wpływu żadne kwestie finansowe ani osobiste, tak w sposób faktyczny, jak i domniemany.


2.Osoba oficjalna ma obowiązek powiadomić PZJ/WZJ o wszelkich przypadkach konfliktu interesów lub sytuacjach, które można za takie uznać.

4. Na zawodach nie mogą pełnić funkcji w zespole orzekającym komisji sędziowskiej:
4.1. członkowie rodzin (do drugiego stopnia pokrewieństwa) zawodników startujących w konkursie;
4.5. trenerzy, których zawodnicy startują w konkursie.


Już o tym kiedyś pisałem ale sytuacja się pogarsza. Środowisko jest zbulwersowane faktem i coraz częściej, a ostatnio już nagminnie, sędziowie orzekają wyniki w stosunku do swoich podopiecznych a nawet krewnych! Dochodzi do sytuacji, w których:
- zawodnicy rezygnują ze startów ponieważ nie chcą tracić czasu i pieniędzy na rywalizację w z góry nieuczciwych warunkach;
- kolejność zawodników na zawodach sędziowanych przez trenerów odbiega znacząco od wyników na zawodach ogólnopolskich, na których garnitur sędziów jest obiektywny.

Najbardziej niepokoi fakt, że zarzuty te dotyczą także sędziny, która jest członkiem komisji ujeżdżenia oraz zawodników, którzy znaleźli się w kadrze narodowej. 

Czy nie czas aby kolegium sędziów zajęło się analizą sytuacji i odpowiednim przeciwdziałaniem patologiom?
Co na to Rzecznik / Sąd Dyscyplinarny?

środa, 5 sierpnia 2015

O sędziowaniu, menadżerze ujeżdżenia i propozycjach MP

Menadżerem ujeżdżenia w Holandii jest znany sędzia ujeżdżenia. Od czasu kiedy został menadżerem przestał sędziować i prosi co roku FEI o zawieszenie wymogów dot. sędziów, ponieważ nie jest w stanie się z nich wywiązać. Podobnie było w wielu innych przypadkach na całym świecie - w USA, Francji, ... Ale nie w Polsce. Menadżerem i trenerem są sędziny. Nie mają one problemu z sędziowaniem członków KN lub kandydatów, których wybierają. Nie czują konfliktu interesów.

Ale to mało! Środowisko zbulwersowała informacja, że propozycje MP są spóźnione, ponieważ organizatorzy są w sporze z komisją ujeżdżenia w sprawie sędziów. Menadżer dyscypliny poczuła się obrażona, że nie jest w komisji sędziowskiej. Nie dość, że jest to brak taktu i zrozumienia podstawowych zasad zarządzania konfliktem interesów, to jest to także naruszenie regulaminów PZJ - za zatwierdzenie składu komisji odpowiada kolegium sędziów a nie komisja ujeżdżenia. 

Koniec końców może jeszcze dzisiaj ujrzą światło dzienne propozycje. Zobaczymy, czy zwyciężył zdrowy rozsądek czy partykularne interesy i ambicje osób decyzyjnych komisji ujeżdżenia.

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Pierwsze wrażenie po wyborze Prezesa Szubskiego

Komentarze uczestników zjazdu są z pogranicza farsy i komedii Barei.

Znamienny był już sam początek - proszę sobie wyobrazić - odśpiewanie acapella hymnu państwowego. W sumie dobrze, że nie Bogurodzicy ...

Czym ujął Prezes Szubski? Swojskością, przecież mieszka na wsi, hoduje konie (nie te do dużego sportu), a znaczna większość Delegatów żyje z małego sportu i oczekuje zrozumienia ich codziennych zmagań! I tak hasła wyborcze: żaden wielki sport, nacisk na mały, regionalny sport. Małe hodowle etc. Czyli Polski Związek sportowy zajmie się rekreacją i tym czym powinny zajmować się WZJty? I oczywiście nic o długach, manku, braku transparentności, etc. Bo on nie wie ... Operował ogólnikami, deklarował, że nie zna żadnych szczegółów i musi się zapoznać z wszystkim. No i słyszymy z plotek, że obiecał zarządowi, że nikogo z niczego nie rozliczy. Dlatego Prezes Abgarowicz zgodził się ustąpić i nie kandydować.

Smutne jest, że w czasie zjazdu:

Nikt nie zapytał ile będzie w styczniu kosztowała licencja jeśli są takie braki finansowe a obecny cennik wygenerował 100 tyś dziury.

Nikt nie zapytał co z dziurą w budżecie i sponsorami, którzy mieli płacić za nagrody i transmisje telewizyjne, a Prezes Szubski nie obiecuje, ze znajdzie pieniądze, które załatają dziurę.

Nikt nie zapytał o przenosiny Biura PZJ do Poznania.

Nikt nie zapytał co dalej z księgowością!

A przecież teraz kiedy jest wyoutsourcowana nikt poza zarządem nie będzie wiedział co jest w kasie! Delegaci nie mają doświadczenia i nie czują jak są kiwani - po prostu nie mają wiedzy czym to się skończy. Teraz Rada nie zrobi już żadnej kontroli w związku ... Utknie na opłotkach, nie wjedzie nawet w szranki ...

Czyli du#@ i kamieniu kupa ...

Powracam zatem z apelem i pomysłem (nie moim a środowiska), który uważam za jedyny możliwy. Polski Związek Ujeżdżenia i Paraujeżdżenia. Zawodnicy, trenerzy, właściciele koni, organizatorzy zawodów, sędziowie. W jednym stowarzyszeniu. Jak to mówią w kupie siła.

A na początek ogólnopolska konferencja ujeżdżenia, przy dużych zawodach, z fajną salą, z zapleczem. Co wy na to?

I już wiemy co to za pismo z MSiT ma Zarząd PZJ

Jest to pismo, które jest napisane przez Departament Kontroli a nie Departament Prawny MSiT.

Zgodnie z Regulaminem MSiT za zatwierdzanie i interpretację statutów związków sportowych odpowiada Departament Prawny a nie Departament Kontroli, w wypadku kontroli Departament Prawny będzie interpretował statut.

Co więcej, w piśmie jest akapit wskazujący, że nie jest to opinia prawna. Nie jest to interpretacja wiążąca. Pracownik Biura PZJ w zeszłym tygodniu był w MSiT i mu to twarzą w twarz tłumaczono.

I na samym końcu - cokolwiek jest tam napisane pisał to człowiek, który niedawno skończył studia prawnicze, nie ma doświadczenia prawnego i życiowego ... Niestety jest na urlopie ale jego kolega jak mu przeczytałem doktrynę i przykłady np ze statutu PZPN to zdębiał ... generalnie potwierdził, że:
- w czasie zjazdu decydują delegaci a nie zarząd
- jak będzie uchwała to się nią zajmą
- pewnie wstrzymają się i poczekają na decyzję sądu - jeśli przyjmie i zarejestruje to pewnie nic nie zrobią, zadadzą pytanie, i wyjaśnieniami się zadowolą 

niedziela, 2 sierpnia 2015

O dzisiejszej odezwie i następnej manipulacji Zarządu - nieprawdziwa interpretacja Statutu PZJ

W dniu dizisejszym Zarząd PZJ opublikował śmieszną w swoim wydźwięku odezwę, podsumowaniem której jest zdanie:

"towarzysze, to nie my, to prezes, my głosowaliśmy bo prezes (i wiceprezes) kazał"

Szanowni Członkowie Zarządu PZJ,
Trzeba być idiotą, żeby wierzyć w takie brednie. Ale nie o tym ...

W odezwie czytamy:
"Zgodnie ze statutem w przypadku rezygnacji prezesa zwoływany jest zjazd nadzwyczajny dla wyboru prezesa, po jego zwołaniu natomiast nie ma prawnej możliwości zmiany porządku obrad, w tym zmiany zarządu, a nawet uzupełnienia składu o pojedynczego członka. Zgodnie bowiem z § 28 ust. 3. statutu „Nadzwyczajny walny zjazd delegatów obraduje nad sprawami, dla których został zwołany”. Zarząd rozważając możliwość realizacji uchwały Rady Związku dotyczącej zmiany porządku obrad nadzwyczajnego walnego zjazdu delegatów i głosowania w sprawie zmiany zarządu wystąpił do Ministra Sportu i Turystyki, jako organu nadzoru z wnioskiem o interpretację, z której bezsprzecznie wynika, iż zgodnie z obowiązującym statutem nadzwyczajny zjazd delegatów może się odbyć wyłącznie w już określonym celu, tj. w celu wyboru nowego prezesa."

1. W zakresie zgodności z przepisami prawa dot. przepisów powszechnych a nie tych dot. ustawy o sporcie organem nadzoru jest sąd rejestrowy i sąd powszechny a nie MSiT
2. Nie wierzę, aby Dep. Prawny MSiT napisał choć słowo podobne do listu Zarządu - korespondowałem z pracownikami tegoż departamentu MSiT i wiem, że a) nie zajęliby żadnego stanowiska b) jeśli to zasłoniliby się cytatem przepisu.
3. interpretacja jest wadliwa - otóż:

Zgodnie z doktryną prawa - zapis jest inkluzywny a nie ekskluzywny, jeśli nie zawiera słów takich jak "tylko". Aby było jak pisze zarząd PZJ zapis Statutu PZJ musiałby brzmieć "Nadzwyczajny walny zjazd delegatów obraduje TYLKO nad sprawami, dla których został zwołany".

Zatem zapis: "Nadzwyczajny walny zjazd delegatów obraduje nad sprawami, dla których został zwołany"  oznacza, że:
a) Zarząd zwołuje Nadzwyczajny walny zjazd delegatów
b) Nadzwyczajny walny zjazd delegatów rozpoczyna obrady i uchwala porządek obrad, w którym z domysłu znajduje się przedmiot wskazany w zaproszeniu na zjazd, i co ciekawe pierwszym elementem obrad może być wniosek o zaprzestanie obrad i głosowanie, które zakończy obrady na temat wskazany w zaproszeniu zarządu
c) Nadzwyczajny walny zjazd delegatów może rozszerzyć porządek obrad o dowolny temat

Zatem jak już pisałem:
1. Na zjeździe ktoś rozsądny musi mieć konkretną i sensowną opinię renomowanego prawnika i ją wszystkim pokazać/przeczytać
2. Delegaci nie mogą ulec manipulacji Zarządu, że nic nie mogą - mogą wszystko, mogą obradować o czym chcą i jak chcą!
3. Jutrzejszy zjazd ma pełnię władzy i możliwość zmiany Zarządu